Niewirtualni archeolodzy

Monika

Aż mnie wszystko zaczyna boleć... Razz

ja tylko raz byłam na pobraniu krwi i z własnej woli w życiu tego nie powtórzę...chociaż to nie boli, ale jednak jest ta igła Razz

Al.

moja matematyczka była wymagająca ale trochę zabawna Very Happy

zawsze krzyczala jak ktoś robił coś źle przy tablicy, że mu "kopa zasadzi" xD

Martaa16

Mnie pobieranie krwi zawsze boli xD
Ja podziwiam Cię za to, że zrobiłaś to z własnej woli Smile

Monika

Byłam młoda, głupia, posłuchałam się mamy Razz

przynajmniej dostałam czekoladę Razz

ale musiałam się na to patrzeć jak wszytsko robi, łącznie jak mi krew zabierała Razz

coś paskudnego Razz

Al.

pobieranie krwi boli strasznie O.o w ogóle jak widzę igłę to zaczynają mnie boleć żyły.. tak po prostu...

A pobieranie krwi mam względnie często bo na tarczycę choruję ;/ i zawsze jest cyrk w przychodni bo mi się słabo robi Razz

Monika

Ja właśnie nic nie czułam jak mi krew pobierali...a byłam przygotowana na najgorsze a nawet ukłucia nie poczułam Razz

Martaa16

Mi też się zawsze słabo robi jak muszę iść na pobranie krwi Very Happy

Zawsze mnie to bolało i chyba tak pozostanie xD Mi niedawno pobierali krew i badali pod kątem tarczycy, ale na szczęście wszystko jest w porządku Smile

Al.

to masz dobrze Very Happy

u mnie wiele psychika działa Razz

Dobra kochane, ja znikam na razie. Coś konstruktywnego porobić, a nie ciągle w monitor się gapić xD
wróce do Was wieczorkiem Wink

Monika

Ja chyba nigdy na nic nie miałam robionych badań Razz

hmm...no ale w sumie to dobrze, wole nie wiedzieć Razz

Monika

Chyba Al pójdę w Twoje ślady, bo się tak zagapiłam, że zapomniałam z psem na spacer wyjść... Confused

No to do później ;*

Martaa16

Ja też w sumie nie miałam robionych żadnych badań. Wystarczyło, że się źle poczułam i trafiłam do szpitala...I tam mnie dopadli xD
Ja też zmykam, bo mój pies też chce na spacer Smile

Paaa

mariken

jenyy znow mnie nie bylo przez chwile i znow tyle postow do nadrobienia;p a mnie znow sie nie chce czytac, niestety ;P nadrobie pozniej. moge sie wypowiedziec co do pobierania krwi. na sam jej widok robi mi sie niedobrze i nawet raz mi sie zemdlało widzac krew. ;p wiec pobieranie, oddawanie, w moim przypadku wszystko odpada. na szczescie na archeologii bedziemy odkopywac szczatki juz bez krwi raczej:PP

Elenaina

A moja pani od fizyki traktowała nas jak ostatnich durniów - bo human nie umie fizyki Razz

za to z geografii nigdy nie chciało mi się uczyć na konturówki (co mnie obchodzi jakaś rzeka w Ghanie?) i miałam 2, bo konturówki się liczyły o wiele bardziej niż sprawdziany (z których miałam w miare dobre ocenki).

Marto, podziwiam że sama sobie zastrzyki dajesz. Poza tym z wielką chęcią bym się czegoś więcej dowiedziała na temat zasad Twojej diety - np czego możesz jeść duuużo a czego nie powinnaś wcale. Wink

Mam PCOS i insulinoodporność, a co za tym idzie bardzo duże prawdopodobieństwo pojawienia się cukrzycy.

Wawrzyn

Ja tam się nie przejmuję, że nie dam rady połowy przeczytać, zawsze mam nadzieję, że ktoś mi streści Very Happy

Al.

Mhhmm... W wieelkim skrócie to było coś o kawie, śniadaniach, trochę o odchudzaniu, zastrzykach, pobieraniu krwi. Powitalismy nowa koleżankę Martę Smile

Ach no i trochę poużalaliśmy się na nauczycieli z liceum - zwłaszcza matematyków, fizyków i geografów ;D

jeśli coś ominęłam to dopowiedzcie Wink